Henryk Sienkiewicz (1846 - 1916)

Wybitny polski powieściopisarz, dramaturg, nowelista, publicysta, autor reportaży, laureat Nagrody Nobla w dziedzinie literatury. Wbrew obiegowej opinii Komitet Noblowski docenił Sienkiewicza za „jego wybitne zasługi jako pisarza epickiego”, nie za powieść „Quo vadis”, która stała się światowym bestsellerem. Ceniony przez czytelników za pisanie „ku pokrzepieniu serc”, prawdziwy celebryta swoich czasów – pozostawił po sobie ponad dwadzieścia nowel, kilkanaście powieści, cykle reportaży z podróży oraz komedię „Zagłoba swatem”. Jego utwory tłumaczono na kilkadziesiąt języków i przekładano chętnie na język filmu już od czasów kina niemego. „Trylogia”, W pustyni i w puszczy”, „Quo vadis”, Janko Muzykant” czy „ Za chlebem” na trwałe wpisały w pejzaż polskiej literatury.


Gdy w 1958 roku dwunastoletni Henryk rozpoczął naukę w warszawskim gimnazjum, nic nie wskazywało na to, że zostanie najpoczytniejszym polskim autorem – uczył się słabo, najbardziej lubił historię. Wielkie wrażenie wywarła na nim lektura Homera, Słowackiego, Mickiewicza, Dumasa, Scotta. Z powodu skromnych możliwości finansowych rodziny, jako dziewiętnastolatek przyjął posadę guwernera. Maturę zdał w 1866 roku i, zgodnie z sugestiami matki zdał na studia lekarskie w Szkole Głównej Warszawskiej, z której szybko zrezygnował dla prawa, skąd przeniósł się na wydział filologiczno-historyczny. Wówczas napisał pierwszą powieść pt. „ Ofiara”, jednak niezadowolony z efektów swej pracy, wrzucił rękopis do ognia.

W 1867 roku powstała, odrzucona przez redaktorów „Tygodnika Ilustrowanego” „Sielanka młodości”:

Koniec?!! Nie - to dopiero początek powieści,
Lecz co się dalej stanie, niech inny obwieści,
Dziś jedno ku drugiemu równą miłość czuje,
Co ja, ich dziejopisarz, jako fakt notuję.
Lecz czy tak będzie zawsze... czy tak będzie wiecznie,
Ja nie wiem... a zgadywać trudno... niebezpiecznie.

Dwa lata później młody Henryk Sinkiewicz zadebiutował jako recenzent sztuki teatralnej na łamach „Przeglądu Tygodniowego”, a w „Tygodniku Literackim” wydrukowano jego szkic o Mikołaju Sępie-Szarzyńskim. Rozwijał swoje pasje dziennikarskie – pod pseudonimem Litwos publikował w „Niwie”, a do „Gazety Polskiej” pisał felietony „Bez tytułu”.

W 1872 roku ukazała się powieść „Na marne” oraz zbiór nowel „Humoreski z teki Worszyłły”, po nich zaś „Stary sługa” (1875), „Hania” (1876), oraz „Selim Mirza” (1877), zwane małą trylogią. Popularność Sienkiewicza stale rosła – bywał na salonach, a w 1876 roku z Heleną Modrzejewską i grupą przyjaciół popłynął do USA. „Człowiek, który wyjeżdża do Ameryki, jest jeszcze u nas rzadkością. Wyobrażam sobie nawet, że po powrocie, w powiecie łukowskim, z którym łączą mnie liczne stosunki, przynajmniej przez miesiąc będą mnie uważać za rodzaj powiatowego Ferdynanda Korteza.”- pisał w korespondencji do „Gazety Polskiej”, w której ukazały się jego „Listy z podróży do Ameryki”. Cotygodniowe relacje zza oceanu przyniosły mu wielką popularność wśród czytelników. Do głosu doszła jego wrażliwość społeczna i dar obserwacji. Pod wpływem podróży do Stanów Zjednoczonych powstały kolejne utwory: „Komedia z pomyłek” (1878), „Przez stepy” (1879), „Za chlebem” (1880), „W krainie złota” (1881), „Latarnik” (1881), „Wspomnienie z Maripozy” (1882), „Sachem” (1883).

Już jako znany pisarz w 1877 roku w dzienniku Daily Evening Post opublikował artykuł „Poland and Russia”, w którym wskazywał na okrucieństwa władz carskich w Królestwie Polskim i obnażał hipokryzję głoszonego wówczas panslawizmu.

W 1878 roku opuścił Stany, odwiedził Londyn, na rok zamieszkał w Paryżu, gdzie znalazł się pod wpływem naturalizmu. Napisał wówczas nowelę „Janko muzykant”. Jego fascynacja trwa krótko, o powodach zerwania z tym nurtem wypowiada się w eseju „O naturalizmie w powieści” z 1881 roku: „…nadanie przeważnej roli czynnikom fizycznym i wyniesienie ich do godności motywów to również nowość wprowadzona przez naturalistów, w której fizjologia znajduje swoje uwzględnienie. Ale o tej nowości prawie wspominać nie warto. Przedstawiając człowieka działającego pod wpływem takich czynników, jak mróz i upał, przedstawialibyśmy go tylko z jednej, czysto zwierzęcej strony. Pomijając, że w powieści czynniki takie przecinają naturalny rozwój akcji i występują jako deus ex machina, działają one zarówno na ludzi jak na psy, wilki, koty, nie objaśniają całkowicie daleko bardziej złożonych i zawiłych czynności ludzkich. Można wprawdzie stojąc na takiej podstawie obniżyć powieść, zhańbić ją do reszty, zezwierzęcić, można tworzyć muzea potworności, do których zabrania się wchodzić nieletnim i kobietom, ale na człowieka okażą się takie ramy za ciasne, właśnie o całą różnicę, jaka istnieje między nim a psem lub kotem. Powieść i to, co się w niej dzieje, powinno być ludzkie. Si non - non! - dlatego z takim stosowaniem fizjologii nie uznajemy za właściwe się rachować. Przypomniałem zaś o tym, by ostatecznie zaznaczyć, jak dalece i jak ze wszystkich względów fizjologia bankrutuje w powieści, powieść w fizjologii.”

Warszawskie i lwowskie teatry wystawiały napisaną przez Henryka Sienkiewicza społeczno-obyczajowy dramat „Na jedną kartę”. Jednak prawdziwym żywiołem pisarza okazały się książki historyczne. W 1880 roku postała nowela „Niewola tatarska”, a pisarz rozpoczął pracę nad powieścią historyczną z czasów panowania Jana Kazimierza, w której doszło do powstania Kozaków pod wodzą Bohdana Chmielnickiego. Sam autor nadał jej roboczy tytuł „Wilcze gniazdo”. Ukazała się ona w odcinkach na łamach warszawskiego „Słowa” i krakowskiego „Czasu” między majem 1883 a marcem 1884 roku. Nadano jej tytuł „Ogniem i mieczem”. Pierwszy i kolejne tomy „Trylogii” sprawiły, że wśród czytelników zapanowała prawdziwa sienkiewiczomania. Autor bezbłędnie trafił w gusta publiczności i zrealizował zapotrzebowanie na lekturę „ku pokrzepieniu serc”. Dość powiedzieć, że mieszkańcy Zbaraża protestowali przeciwko budowie kościoła na rynku, gdyż uważali, że znajduje się tam grób Podbipięty. Został również najlepiej zarabiającym polskim pisarzem przełomu wieków. Miarą sukcesu była również anonimowa darowizna złożona artyście przez nieznanego dobroczyńcę. Do zawrotnej na owe czasy sumy 15 tysięcy rubli dołączony był liścik z podpisem Michał Wołodyjowski i notatką „Nic to!”. Prozaik nie przyjął daru, a po bezskutecznych próbach odnalezienia donatora przekazał pieniądze Akademii Umiejętności w Krakowie na stypendium imienia Marii Sienkiewiczowej z Szetkiewiczów. Fundusze zostały przeznaczone na leczenie chorych na gruźlicę artystów. Z jego pomocy skorzystali między innymi Maria Konopnicka, Stanisław Przybyszewski, Stanisław Wyspiański, Stanisław Witkiewicz i jako ostatni, Kazimierz Przerwa-Tetmajer.

Od grudnia 1884 do września 1886 roku drukowano w „Słowie” kolejną powieść Sienkiewicza – „Potop” o szwedzkim najeździe na Rzeczpospolitą w latach 1655-1660. W kolejnym roku – od maja do maja ukazywała się ostatnia część Trylogii – „Pan Wołodyjowski”. „Sam widziałem w Sandomierskiem, jak wszyscy, tacy nawet, którzy nic nie czytują, dobijali się o „Potop” – napisał w swoich „Dziennikach” Stefan Żeromski. Od 1889 do 1890 roku na łamach „Słowa” ukazywała się kolejna powieść – „Bez dogmatu”.

W 1890 roku Sienkiewicz zaangażował się w organizację roku Mickiewiczowskiego i budowę pomnika wieszcza. W 1891 roku wyruszył do Zanzibaru, skąd pisał „Listy z Afryki”.

Kolejne lata przynosiły następne powieści – „Rodzinę Połanieckich”, „Krzyżaków” i światowy bestseller – „Quo vadis”. Ta ostatnia przetłumaczona została na ponad 50 języków, wydano ją w ponad 70 krajach. Jeden z przyjaciół pisarza, przebywający na wczasach we Włoszech skarżył się, że zaczytana w kolejny odcinek przygód Ligii i Winicjusza kucharka spaliła cały obiad. Już w 1913 roku, jeszcze w czasach kina niemego, powieść została przeniesiona na mały ekran. Potem na całym świecie powstawały kolejne ekranizacje.

W 1900 roku „Krzyżacy” byli ukończeni, a pisarz obchodził 25-lecie pracy twórczej. Z tej okazji, nakładem całego narodu obdarowany został majątkiem ziemskim w Oblęgorku, niedaleko Kielc. Sienkiewicz-społecznik otworzył tam ochronkę dla dzieci. Rok później stanął w obronie dzieci z Wrześni. Apelował do polskiej emigracji w Ameryce o pomoc dla głodujących w Królestwie Polskim.

W 1905 roku, podczas wykładu dla Akademii Szwedzkiej mówił, że Nagroda Nobla jest dla niego szczególnie ważna jako dla syna Polski: „Głoszono ją umarłą, a oto jeden z tysięcznych dowodów, że żyje. Głoszono ją podbitą, a oto nowy dowód, że umie zwyciężać.”

Rok później wydał romans historyczny z czasów Jana Sobieskiego „Na polu chwały” i rozpoczął pracę nad powieścią dla młodzieży „W pustyni i w puszczy”, która w „Kurierze Warszawskim” ukazała się w odcinkach w 1910 roku.

Krytycy, pisarze i znawcy literatury w kwestii oceny dorobku pisarskiego Sienkiewicza podzielili się na dwa obozy. Miłośników i admiratorów twórczości polskiego noblisty, powołujących się na mistrzowskie pióro, patriotyzm i popularność jego książek – do tej grupy należy zaliczyć Stanisława Tarnowskiego czy Juliana Krzyżanowskiego. W obozie przeciwników wskazać trzeba Bolesława Prusa, Aleksandra Świętochowskiego, Stanisława Brzozowskiego, Witolda Gombrowicza i Czesława Miłosza, którzy zarzucali mu jednostronność przekazu wychowawczego, fałszowanie obrazu ówczesnego społeczeństwa, płytkość i niedostatki psychologiczne rysowanych postaci, brak odpowiedzi na filozoficzno-egzystencjalne potrzeby czytelników.

Aż do wyjazdu z Polski po wybuchu pierwszej wojny światowej angażował się w działalność społeczną i naukową – odrzucił między innymi propozycję kandydowania do Dumy Państwowej Imperium Rosyjskiego, został za to przewodniczącym komitetu wyborczego, skupiającego polskich działaczy partyjnych, startujących w tych wyborach. Działał w lwowskim Towarzystwie Historycznym, był zagranicznym członkiem Czeskiej i Serbskiej Akademii Nauk i Sztuk.

Po przyjeździe do Szwajcarii wraz z Ignacym Paderewskim współzakładał Szwajcarski Komitet Generalny Pomocy Ofiarom Wojny w Polsce. Za swą działalność otrzymywał wiele prestiżowych nagród, między innymi w 1916 roku PAU przyznała mu Nagrodę Fundacji Anny i Erazma Jerzmanowskich.

I choć tak bardzo czekał na odzyskanie wolności przez Polskę, nie dożył tej chwili, zmarł na serce 15 listopada 1916 roku.

Pytany o współczesne rozumienie patriotyzmu pisał: „Należy miłować ojczyznę nade wszystko i należy myśleć przede wszystkim o jej szczęściu. Ale jednocześnie pierwszym obowiązkiem prawdziwego patrioty jest czuwać nad tym, by idea jego Ojczyzny nie tylko nie stanęła w przeciwieństwie do szczęścia ludzkości, lecz by się stała jedną z jego podstaw. Tylko w tych warunkach istnienie i rozwój Ojczyzny staną się sprawą, na której całej ludzkości zależy. Innymi słowy, hasłem wszystkich patriotów powinno być: przez Ojczyznę do ludzkości, nie zaś: dla Ojczyzny przeciw ludzkości”.

Biografia

Urodził się 5 maja 1846 roku we wsi Wola Okrzejska, w zubożałej rodzinie szlacheckiej, zmarł 15 listopada 1916 roku w szwajcarskim Vevey. W 1924 roku prochy pisarza sprowadzono do kraju, spoczął w podziemiach warszawskiej katedry św. Jana obok prezydenta Gabriela Narutowicza.

Jego rodzicami byli Józef i Stefania z domu Cieciszowska. Matka pochodziła ze starej i majętnej podlaskiej rodziny, skoligaconej między innymi z Łuszczewskimi i Lelewelami, była kobietą wykształconą, pisywała wiersze, ogłosiła dwa opowiadania w „Tygodniku Illustrowanym” z 1864 roku oraz powieść „Jedynaczka” której pierwszy odcinek wydrukowano 5 lipca 1865 roku na łamach pisma „Bazar – tygodnik ilustrowany mód i robót ręcznych”. Pisarz miał pięcioro rodzeństwa. Po kilku przeprowadzkach, w 1861 roku rodzina na stałe zamieszkała w Warszawie. Po maturze, zgodnie z wolą rodziców, zdał na medycynę do Szkoły Głównej Warszawskiej, skąd przeniósł się na wydział prawa, gdzie również nie zgrzał miejsca i podjął studia na wydziale filologiczno-historycznym, gdzie zajął się z oddaniem zgłębianiu literatury i języka staropolskiego.

Debiutował jako dziennikarz w „Przeglądzie Tygodniowym”, pisał pod pseudonimem Litwos do „Gazety Polskiej” oraz „Niwy”. Od 1873 roku pisał w tej pierwszej stały felieton „Bez tytułu”, a w roku 1875 cykl „Chwila obecna”. Od 1874 roku prowadził dział literacki w „Niwie”.

Publikacje opatrywał pseudonimami: Litwos, Musagetes, Juliusz Polkowski, K. Dobrzyński.

W 1872 r. wydał powieść „Na marne” oraz „Humoreski z teki Worszyłły”, następnie ukazały się „Stary sługa” (1875), „Hania” (1876), oraz „Selim Mirza” (1877). Trzy ostatnie utwory nazywane są małą trylogią. Udzielał się towarzysko - bywał w modnych w owym czasie salonach warszawskich: u swojej krewnej Jadwigi Łuszczewskiej, znanej pod pseudonimem Deotyma oraz u aktorki Heleny Modrzejewskiej.

W lutym 1876 roku wraz z Modrzejewską i gronem znajomych udał się w podróż do Ameryki. Tam w Kalifornii towarzystwo z Polski próbowało stworzyć coś na kształt rolniczej komuny, przedsięwzięcie jednak upadło, a Modrzejewska musiała wrócić na scenę. Amerykańska publiczność reagowała entuzjastycznie, a Sienkiewicz relacjonował dla polskiej prasy kolejne sukcesy aktorki. W latach 1876-1877 pisał reportaże z podróży do USA, które tytułował „Listami z Ameryki”. Relacjonował w nich codzienność w kraju za oceanem, chwalił osiągnięcia, wskazywał zagrożenia. W ostrych słowach krytykował eksterminację Indian. Przyznał też w jednym z prywatnych listów, że „łże, aż się papier czerwieni”.

„Listy z Ameryki” były nie tylko wielkim dziennikarskim sukcesem początkującego pisarza, zwiększyły też nakład „Gazety Polskiej” oraz okazały się pomostem między sienkiewiczowską publicystyką i jego pracą jako prozaika.

W 1879 roku wyjechał do Lwowa z odczytem zatytułowanym „Z Nowego Jorku do Kalifornii”. W drodze powrotnej wygłosił go również w Szczawnicy, gdzie po raz pierwszy spotkał Marię Szetkiewiczównę. 18 sierpnia 1881 roku Maria i Henryk wzięli ślub w kościele Zgromadzenia Panien Kanoniczek przy placu Teatralnym. Para miała dwoje dzieci. Po czterech latach małżeństwa Maria zmarła na gruźlicę.

Był zapalonym podróżnikiem, w 1886 roku wyprawił się przez Bukareszt i Warnę do Konstantynopola, Aten, Neapolu i Rzymu, a w 1888 – do Hiszpanii. W 1890 roku wyruszył na wyprawę myśliwską do Zanzibaru, skąd pisał „Listy z Afryki”. W czasie podróży nie próżnował – pisał nowele i powieści, drukowane w całej polskiej prasie. W tym czasie nastąpiła zmiana w postrzeganiu naturalizmu przez pisarza, po chwilowym zachwycie (w tej konwencji napisał nowelę „Janko muzykant”, którego później uważał za nieudaną), zwrócił się w stronę powieści realistycznej.

Przygodę z pisarstwem rozpoczął nowelami – stworzył ich ponad czterdzieści. Poruszał w nich najważniejsze problemy codzienności, pokazywał ciężką dolę ludzi ze społecznych nizin – nędzę, głód, brak perspektyw. Obok haseł pozytywistycznych zaczynają pojawiać się w jego pisarstwie charakterystyczne, patriotyczne nuty. W 1877 roku wydał „Szkice węglem”, w 1880 r. nowelę „Za chlebem”, następnie w Warszawie wygłosił dwa odczyty o naturalizmie w literaturze. W latach 1879–1881 napisał społeczno-obyczajową sztukę „Na jedną kartę” wystawianą w teatrach we Lwowie i Warszawie.

W 1882 Henryk Sienkiewicz nawiązał współpracę z dziennikiem „Słowo” i początkowo był jego redaktorem naczelnym. Tam ukazała się kolejna nowela „Bartek Zwycięzca”.

W 1880 napisał utwór historyczny „Niewola tatarska” i pracował nad powieścią historyczną „Ogniem i mieczem”. Pierwsza część przyniosła autorowi zasłużoną sławę. Kolejne części „Potop” i „Pan Wołodyjowski” tylko ją utwierdziły. Wszystkie części „Trylogii” przed wydaniem książkowym drukowane były w odcinkach na łamach „Słowa”.

W 1890 ukazała się komedia „Zagłoba swatem”, zaś w 1891 została wydana obyczajowa powieść „Bez dogmatu”, a trzy lata później „Rodzina Połanieckich”. W 1896 roku – „Quo vadis”, w 1900 – „Krzyżacy”, a w 1906 do rąk polskiego czytelnika trafiła kolejna powieść historyczna „Na polu chwały”, tym razem fabułę osadził autor w czasach Jana III Sobieskiego, a przed wydaniem w kraju opublikowano ją po rosyjsku i angielsku. W „Wirach”, wydanych w 1910 roku Sienkiewicz skrytykował ruch socjalistyczny. Rok później – przetłumaczone na ponad dwadzieścia języków „W pustyni i w puszczy”. O czasach napoleońskich opowiada ostatnia, nieukończona powieść pisarza – „Legiony”, która jak poprzednie drukowana była najpierw na łamach „Tygodnika Ilustrowanego”, a w formie książki wydano ją w 1918 roku.