Tadeusz Banachiewicz (1882 - 1954)
Tadeusz Banachiewicz zajmował się wieloma dyscyplinami nauki i dostrzegał możliwość wykorzystania podobnych narzędzi i metod w różnych dziedzinach. Polami jego badań była astronomia, matematyka, geodezja, geofizyka, mechanika teoretyczna, fotometria, radioastronomia. Jako młody człowiek przewidywał epokę “stalowych mózgów”, a opracowany przez niego rachunek krakowianowy był odpowiedni dla rozległych obliczeń i przyspieszał je znacznie, gdy powszechnie używano w tamtych czasach arytmometrów - poprzednika kalkulatora.
W latach 1919-1954 jako dyrektor Obserwatorium Krakowskiego wyposażył zniszczone obserwatorium w sprzęt, zainicjował program obserwacji gwiazd zmiennych zaćmieniowych i zadbał o publikacje tych wyników na świecie. Opracowanym przez siebie chronokinematografem przeprowadził pierwsze rejestracje zaćmienia Słońca, sprzężone z dokładnym pomiarem czasu. Zapoczątkował w Polsce pomiary grawimetryczne i ekspedycje niwelacyjne. Był inicjatorem krakowskich obserwacji radioastronomicznych.
Za początek pracy naukowej Tadeusza Banachiewicza uważa się rok 1903, gdy w renomowanym czasopiśmie “Astronomische Nachrichten” ukazała się krótka notatka, autorstwa studenta T. Banachiewicza, informująca o nadchodzącym dość rzadkim zjawisku - o zakryciu gwiazdy BD -6°6191 przez planetę Jowisz.
Prof. Banachiewicz niezwykle cenił prace obserwacyjne i dlatego, trawestując słynne powiedzenie Kartezjusza Cogito ergo sum, mawiał Observo ergo sum. W 1923 r. jako dyrektor Obserwatorium Astronomicznego Uniwersytetu Jagiellońskiego wypożyczył z Harvard College Observatory w Cambridge w USA refraktor o średnicy 203mm. Z początkiem lat 20. XX w. refraktor, z racji pochodzenia nazwany "Amerykanką", był największym teleskopem w Polsce i pozwolił na prowadzenie prawdziwych obserwacji. W krakowskim obserwatorium Banachiewicz podjął dwa główne programy obserwacyjne: obserwacje wizualne gwiazd zmiennych zaćmieniowych oraz program obserwacji zakrycia gwiazd przez Księżyc.
Celem pierwszego programu było uzyskanie momentu minimum gwiazd zmiennych zaćmieniowych. Gwiazdy te to najczęściej układy podwójne, a obiegające się składniki układu wywołują obserwowaną okresową zmianę jasności. Regularne obserwacje pozwalały na wyznaczenie kolejnych minimów i uściślenie wartości okresu obiegu. Czasami można było uzyskać całą krzywą zmian jasności. Obserwowane zmiany tych okresów wskazują na aktywne procesy astrofizyczne, zachodzące w takich układach. Wyniki obserwacji umieszczane były w „Dodatku Międzynarodowym do Rocznika Astronomicznego Obserwatorium Krakowskiego” (SAC - Supplemento ad Annuario Cracoviense) w postaci efemeryd gwiazd zmiennych zaćmieniowych. Drugi program naukowy polegał na wizualnych obserwacjach zakryć gwiazd przez Księżyc z dokładnością ok. 1/10 sekundy. Obserwacje te były częścią większego programu międzynarodowego i pozwalały na bardzo dokładne śledzenie ruchu Księżyca. Sprowadzony przez Banachiewicza refraktor odgrywał w tych programach kluczową rolę i przez blisko pół wieku był głównym instrumentem krakowskiego obserwatorium.
W 1927 r. Banachiewicz skonstruował chronokinematograf, który rejestrował obraz zaćmienia Słońca i dokładny czas poszczególnych etapów tego zjawiska. W 1954 r. profesor tak mówił o chronokinematografie:
Był to mój pomysł, zrealizowany za pomocą dr K. Kordylewskiego. Przy pomocy chronokinematografu (jest to aparat filmowy, filmujący niebo, sprzężony z chronometrem i chronografem, dokładnie zapisującym moment czasowy obserwacji) można badać całkowite zaćmienie Słońca z nadzwyczajna dokładnością, wykorzystując przy tym tzw. Perły Baily, stanowiące dawniej przeszkodę w obserwacjach... (Bezpośrednio przed początkiem całkowitego zaćmienia i w momencie jego końca ukazują się na brzegu tarczy księżyca jasne punkty, zwane perłami Baily – powodem ich są nierówności, góry i doliny na księżycu). [“Rozmowa o gwiazdach z profesorem Tadeuszem Banachiewiczem”, Stanisław Pagaczewski, Przekrój, 07.02.1954]
Banachiewicz opracował chronokinematograficzną metodę obserwacji zakryć Słońca poprzez połączenie odpowiednio przygotowanej kamery filmowej z chronometrem. Po raz pierwszy udało się jednocześnie nagrać obraz i dokładny czas poszczególnych etapów zaćmienia. Chronokinematograf używany był w czasie wypraw na obserwacje zaćmienia Słońca w Laponii Szwedzkiej (1927), Stanach Zjednoczonych (1932), Grecji, Japonii i Syberii (1936). Pomiary na podstawie obserwacji pereł Baily pozwalały wyznaczyć względne promienie Słońca i Księżyca. W 1912 r. prof. Fransisco da Costa Lobo nagrał film z zaćmienia Słońca, który pokazywał zmiany w natężeniu jasności pereł Baily. Również w 1912 r. Fr. Vles i J. Carvallo próbowali nagrać obraz Słońca w czasie zaćmienia oraz wskazówkę chronometru, co jednak nie mogło dać dobrej dokładności pomiaru czasu. Ideą Banachiewicza było użycie zjawiska zaćmienia do prowadzenia pomiarów triangulacji na różnych kontynentach. Metoda ta miała dokładność ok. 35 m między dwoma punktami odległymi o ok. 10 000 km. Banachiewicz rozważał kontynentalną sieć geodezyjną, co było zwiastunem geodezji satelitarnej.
Największym osiągnięciem naukowym Tadeusza Banachiewicza było opracowanie rachunku krakowianowego. Był on wygodnym i szybkim sposobem liczenia w epoce „przedkomputerowej". Z początkiem XX w. wchodziły do powszechnego użycia i przez wiele lat królowały arytmometry, które były jakby stworzone, by liczyć na nich krakowiany. Tak opowiada o tym nowym rachunku ich twórca:
Teoria krakowianów została stworzona w wyniku wieloletniej pracy i doświadczenia. Chodziło o uproszczenie zawiłych obliczeń astronomicznych, tak aby wymagały jak najmniejszego wysiłku umysłowego. Swoją teorię wypracowałem w czasie mego pobytu w Rosji w 1917 r. i po raz pierwszy zastosowałem w wykładach na uniwersytecie w Dorpacie. Podstawy naukowe tej teorii zostały przeze mnie ogłoszone w 1923 w „Biuletynie Polskiej Akademii Umiejętności." Dziś metoda ta stosowana jest we wszystkich częściach świata, z wyjątkiem Australii. Między innymi znalazła ona także szerokie zastosowanie w Chinach, przy czym dyrektor Obserwatorium Astronomicznego w Szanghaju, prof. Villemarque podkreślił, że dopiero jej zastosowanie umożliwiło mu obliczenia na wielką skalę. [“Teoria krakowianów - Cały świat przyjął polska metodę obliczeń astronomicznych”, Dziennik Zachodni, 18.09.1949]
Jak każdy dział nauk ścisłych, rachunek ten jest jakby żywym organizmem, który ciągle rośnie i rozwija się. Był on kiedyś obmyślony tylko jako uproszczenie pewnych zawiłych obliczeń astronomicznych - dziś objął swym zasięgiem i użytecznością geodezję, inżynierię itd. [“Drugi po Koperniku”, Eustachy Białoborski, “Horyzonty techniki”, 3, 1955]
Do czego służą krakowiany? Profesor Banachiewicz mówi: Krakowiany udoskonaliły matematykę rachunkową, zwróciły ją, jeśli można się tak wyrazić, na tory użytkowości. (...) Z krakowianów korzystają różnorodne koła inżynierskie. Przy pomocy tej metody przeprowadzane są obliczenia przy budowach żelazo-betonowych, obliczenia geodezyjne itp. ["Astronomia i życie," Krystyna Zbijewska - wywiad z Tadeuszem Banachiewiczem, Dziennik Polski, 1953]
Krakowiany dały nowe metody rozwiązywania równań. W XVIII i XIX wieku zagadnieniem poligonometrii sferycznej zajmowały się takie sławy jak Leonhard Euler, Carl Gauss, Gaspard Monge, Delambre. Używając krakowianów Banachiewicz jako pierwszy wyprowadził ogólne wzory poligonometrii sferycznej, dzięki czemu “rozkładanie wielokątów na trójkąty stało się zbędne, wobec istnienia rozwiązania wprost”. Zaś “w teorii obrotów ciała sztywnego z łatwością rozwiązany został problem rozkładu danego obrotu na 3 obroty naokoło osi współrzędnych” [T.Banachiewicz, “Rachunek krakowianowy” 1959].
Krakowiany wzbudziły zachwyt u jednych i niechęć u innych. Do pierwszych należał matematyk Antoni Chromiński, przyjaciel Banachiewicza, który pisał:
Warszawa 29 grudnia 1927 r.
Kochany Tadziu!
(...) zainteresowanie moje nową poligonometrją wzrosło niebywale i postanowiłem prosić Cię o bliższe wyjaśnienia, dotyczące szczegółów rachunku. Był nawet moment, że grozić Ci mógł najazd osobisty mej persony, która zapragnęła wścibić nos do retorty, w której się przetapiały twory różnych Jacobi'ch, Cauchy'ów itp. na szlachetne w swej prostocie macierzystej, Krakowjany, by wreszcie po wpuszczeniu zaledwie kilku kropelek mikstury firmy “Euler-Gauss-Monge” sp.z ogr. odp. zabłysnąć poligonometrycznie w całej ogólności. Okólnik N 25, wręczony mi wczoraj w Europ. sparaliżował moje zapędy, dając odpowiedź niemal na wszystkie nastręczające się pytania i tak mnie rozpalił do tych nowych uproszczeń rachunkowych, że zapał mój udzielił się Stasiowi Rylke... [AUJ, DC 5]
Krakowiany z mnożeniem nie tworzą grupy algebraicznej, a macierze stanowią grupę. Macierze i krakowiany mają inne własności, inną strukturę. Przez wielu krakowiany uważane były za lepsze, wygodniejsze narzędzie do skomplikowanych obliczeń. Rachunek krakowianowy pozwolił zmodyfikować metody Gaussa najmniejszych kwadratów, dzięki czemu obliczenia były szybsze. Trudniej było o pomyłkę i łatwiej znajdowało się błędy. Twórca wskazywał na prostotę, łatwość i niezawodność działań prowadzonych przy użyciu krakowianów. Arytmometry służyły do obliczeń przez całe dziesięciolecia - jedna ręka śledziła zapisane kolumny liczb, drugą ręką wprowadzano je do "maszynki". Przed arytmometrami królowały suwaki logarytmiczne. Krakowiany jako metoda i arytmometry jako narzędzie bardzo przyspieszyły i ułatwiły obliczenia. Pozwoliły na rozwiązanie wielu problemów nie tylko z zakresu astronomii, ale także geodezji, geofizyki, inżynierii. Krakowiany były "ekonomicznym schematem rachunkowym". Krótko po odkryciu Plutona w 1930 r. Banachiewicz jako pierwszy, korzystając z opracowanych przez siebie metod rachunkowych, obliczył jego trajektorię, co pomogło “rozpoznać planetarną naturę nowoodkrytego wówczas ciała niebieskiego”. Korzystając z metod znanych wcześniej, inne obserwatoria nie były w stanie podać poprawnych parametrów orbity ze względu na małą liczbę pomiarów Plutona. W czasach programowalnych kalkulatorów elektronicznych, a następnie w czasach procesorów komputerowych prostota, szybkość i łatwość kontroli obliczeń nadal była i jest istotnym elementem pracy, a tym samym walory rachunku krakowianowego nadal są aktualne. Banachiewicz zmodyfikował i uprościł metodę Olbersa wyznaczania orbit parabolicznych, czego wynikiem była metoda Olbersa-Banachiewicza. Banachiewicz był również autorem prac z teorii libracji Księżyca. Prof. Banachiewicz znany był z sumiennie prowadzanych wykładów. W proces nauczania wplatał własne, świeże wyniki badań. Jego wykładów, prócz studentów słuchali również pracownicy naukowi. Jest autorem 240 prac naukowych, które przygotowywał niezwykle starannie i wielokrotnie sprawdzał przed ich oddaniem do druku.
Banachiewicz pracował nieustannie aż do swojej śmierci w 1954 roku. 51 lat pracy naukowej zaowocowało licznymi pracami naukowymi z dziedziny astronomii, geodezji i matematyki. Rok przed śmiercią w 1951 roku, na mocy ustawy o szkolnictwie wyższym i pracownikach nauki uzyskał stopień doktora nauk matematycznych. Przez 35 lat piastował stanowisko dyrektora Obserwatorium Astronomicznego UJ. Pod jego kierownictwem placówka urosła do rangi międzynarodowego ośrodka badawczego. Jest doktorem honoris causa trzech uniwersytetów: Warszawskiego (1929), Poznańskiego (1938) oraz Uniwersytetu w Sofii (1948). Uhonorowany wieloma odznaczeniami: Orderem Białej Róży finlandzkiej (1926), orderem Polonia Restituta, brązowym (1938) i srebrnym medalem (1939) Uniwersytetu Jagiellońskiego za długoletnią służbę, orderem Sztandaru Pracy I klasy z okazji 50-lecia swojej pracy (1954). Był członkiem Polskiego Towarzystwa Przyrodników Imienia Kopernika we Lwowie (1905), Poznańskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk (1908), Towarzystwa Naukowego w Warszawie (1908), Polskiej Akademii Umiejętności (1920 - członek korespondent, 1927 - członek czynny), Akademii Padewskiej (1939), Royal Astronomical Society (1946), Polskiej Akademii Nauk (1952 - członek tytularny). Był współzałożycielem i wieloletnim prezesem Polskiego Towarzystwa Astronomicznego.
Biografia
Życiorys Tadeusza Banachiewicza spisany osobiście przez Niego na potrzeby Uniwersytetu Jagiellońskiego w 1920 roku.
Tadeusz Banachiewicz urodził się w Warszawie 13. II.1882r., z ojca Artura, obywatela ziemskiego i z matki Zofji z Rzeszotarskich. W r. 1900 ukończył z medalem srebrnym V-e gimnazjum w Warszawie, zaś w 1904 Wydział Matematyczny Uniwersytetu w Warszawie ze stopniem kandydata nauk matematycznych i z medalem złoty za rozprawę konkursową z astronomiji praktycznej. Zaliczony do uniwersytetu w Warszawie, jako aspirant do katedry astronomji i geodezji, w r. 1906/07 studiował w Getyndze, przyczem zwiedził różne obserwatorja zagraniczne, w r. zaś 1907/08 - w Pułkowie. W r. 1908/09 pełnił obowiązki astronoma – obserwatora w Warszawie, w r. zaś 1910, po złożeniu egzaminów magisterskich w Moskwie, przyjął, skutkiem warunków politycznych, zaproszenie na miejsce asystenta w Obserwatorjum Engelhardta pod Kazaniem. Na tym stanowisku zapowiedział w r. 1911 dla Ameryki Południowej zakrycie gwiazdy przez satelitę Jowisza, oraz odbył liczne wyprawy naukowe po Rosji, główne dla wyznaczenia siły ciężkości. W r. 1915, wobec wypadków wojennych, habilitował się w uniwersytecie Kazańskim. W tymże roku porzucił Kazań, i habilitował się ponownie w Dorpacie po obronie rozprawy “Trzy szkice z teorii refrakcji”, poczem został docentem prywatnym uniwersytetu Dorpackiego. W 1917 obronił w Dorpacie rozprawę na stopień magistra astronomji “O równaniu Gaussa”, poczem powołany został najprzód na stałego Docenta astronomji, później zaś w marcu 1918 r. na profesora nadzwyczajnego tegoż przedmiotu w uniwersytecie Dorpackim. W lipcu 1918 r. przy ewakuacji uniwersytetu do Rosji, zaproszony został w charakterze profesora astronomji do Woroneża. Przedtem jeszcze, w maju 1918 r. otrzymał zaproszenie do Krakowa, gdzie od wiosny 1919 r. jest profesorem zwyczajnym astronomji i dyrektorem Obserwatorjum. W d. 19 I 1908 r. został członkiem Towarzystwa naukowego w Warszawie, zaś 28 V 1920 r. członkiem korespondentem Polskiej Akademji Umiejętności. Kraków, 16 czerwca 1920 r.
Matką Tadeusza była Zofia z Rzeszotarskich Banachiewicz (1852-1920), ojciec Artur (1840 - 1910) był właścicielem majątku ziemskiego w Cychrach pod Warszawą, wioski na zachód od Grójca. W rodzinnym majątku Tadeusz spędził dzieciństwo. Dwór zbudowany był z bali drewnianych, miał 12 pokoi i 3 kuchnie. Dach pokryty był gontem, a wokół dworu rosły kasztanowce, świerki oraz białe i niebieskie bzy. Tadeusz był najmłodszy z trójki rodzeństwa. Jego starszy brat Ignacy Jan (luty 1875 - listopad 1940) osiadł w Zawierciu, gdzie pracował jako inżynier w Wytwórni Maszyn. To tu wykonano postumenty do chronokinematografów - aparatów do filmowania zaćmienia Słońca pomysłu Tadeusza Banachiewicza. Ignacy zmarł w obozie koncentracyjnym w Dachau. Siostra Zofia Anna (lipiec 1878 - 1961) wyszła za mąż za Stanisława Domaszowskiego, właściciela majątku ziemskiego w pobliskich Tułowicach i objęła majątek po rodzicach, gdzie gospodarowała wraz z mężem. Od 1948 roku do śmierci mieszkała w Krakowie.
W 1900 roku Banachiewicz ukończył z wyróżnieniem V Gimnazjum i zdobył srebrny medal za postępy w nauce. W tym samym roku rozpoczął studia astronomiczne na Wydziale Matematyczno-Fizycznym Uniwersytetu Warszawskiego. Już od stycznia 1901 roku jako student, Banachiewicz prowadził systematyczne obserwacje astronomiczne, głównie zakryć gwiazd przez Księżyc. Studia ukończył w 1904 roku, uzyskując stopień kandydata nauk. Jego praca dyplomowa, “Badania stałych redukcyjnych heliometru Repsolda Obserwatorium Pułkowskiego” została nagrodzona przez Senat UW złotym medalem. W 1905 roku Banachiewicz kontynuował pracę naukową i zaczął wyznaczać orbitę komety 1905a, ale władze carskie zamknęły uniwersytet.
W latach 1906-1907 studiował w Getyndze pod kierunkiem Karola Schwarzchilda. W latach 1907-1908 pracował w Obserwatorium Pułkowskim u Oskara Backlunda, gdzie prowadził obserwacje astronomiczne i studia matematyczne. Po powrocie do Warszawy, w latach 1908 - 1909 pracował jako młodszy asystent w Obserwatorium. W rodzinnych Cychrach przygotowywał się do egzaminów. W 1909 roku w Warszawie a w 1910 roku w Moskwie zdał egzaminy na stopień magistra (odpowiednik dzisiejszej habilitacji).
Heliometr to trudne w obsłudze urządzenie, a duża praktyka Banachiewicza w posługiwaniu się nim spowodowały, że w roku 1910 profesor Dymitr Iwanowicz Dubiago zaproponował mu stanowisko asystenta w Obserwatorium Engelharda pod Kazaniem. Praca w Kazaniu zaowocowała serią pięcioletnich obserwacji heliometrycznych Księżyca, zwanych w literaturze kazańskim szeregiem Banachiewicza. Pracując w Kazaniu w 1911 roku Banachiewicz zapowiedział nadejście rzadkiego zjawiska – zakrycia gwiazdy o nazwie 6G Librae przez Ganimedesa – największy księżyc Jowisza. Zjawisko to można było zaobserwować w Chile. Na wiadomość o nadchodzącym zjawisku zorganizowano w Chile 32 posterunki obserwacyjne. Było to unikalne wydarzenie - przewidziane i z powodzeniem zaobserwowane zakrycie jasnej gwiazdy przez księżyc planety. W 1928 roku było ono podstawą rozprawy habilitacyjnej prof. Józefa Witkowskiego. W 1912 roku Banachiewicz przeprowadził ekspedycję na Powołże, gdzie prowadził pomiary grawimetryczne. W 1915 roku z Kazania przeniósł się do obserwatorium w Dorpacie (dziś Tartu w Estonii), a w 1918 roku został jego dyrektorem. W tym samym roku wrócił do Warszawy, gdzie pełnił obowiązki zastępcy profesora geodezji w Politechnice Warszawskiej. 27 listopada 1918 roku Wydział Filozoficzny Uniwersytetu Jagiellońskiego wystosował pismo do Ministerstwa Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego w Warszawie takiej treści:
Przez zgon ś.p. Profesora Maurycego Rudzkiego została osierocona Katedra astronomii na Wydziale Filozoficznym Uniwersytetu Jagiellońskiego. Komisja Wydziału szczegółowo rozpatrzyła sprawę obsadzenia tej katedry i przedstawiła Gronu profesorów Wydziału jednomyślny wniosek, który na posiedzeniu Wydziału Filozoficznego w dniu 8 listopada 1918 został jednomyślnie przyjęty. Wydział postanowił przedstawić Ministerstwu na zwyczajnego profesora Astronomii i Dyrektora Obserwatorjum astronomicznego pana magistra Tadeusza Banachiewicza, b. Docenta uniwersytetu dorpackiego, obecnie zamieszkałego w Warszawie. [Archiwum UJ, WF II 164]
W 1919 roku Banachiewicz przybył do Krakowa i objął kierownictwo w Obserwatorium Astronomicznym. Placówka, kilka miesięcy po odzyskaniu przez Polskę niepodległości, była jednak w złym stanie. Banachiewicz przystąpił niezwłocznie do poprawy stanu rzeczy. Od 1920 roku zaczął wydawać “Okólnik Obserwatorium Krakowskiego”. W liście do Dziekana z lipca 1921 r. pisał:
(…) przystąpiono do wydawania “Okólników”, które będąc przeznaczone początkowo głównie dla astronomów polskich, zaczęły przybierać w końcu charakter wydawnictwa międzynarodowego, bardzo jeszcze skromnego. Wydawnictwo to ułatwia otrzymywanie przez Obserwatorijum wydawnictw zakładów siostrzanych zagranicznych. [Archiwum UJ, WF II 164]
W 1922 roku Banachiewicz zaczął wydawać “Roczniki Astronomiczne Obserwatorjum Krakowskiego”, a od 1923 roku wychodzi z jego inicjatywy “Dodatek Międzynarodowy do Roczników Obserwatorium Krakowskiego”. Są to efemerydy (przewidywania) minimów gwiazd zmiennych zaćmieniowych, wydane w formie papierowej do 2003, a następnie w formie cyfrowej. Do dziś wydawane jest zapoczątkowane przez Banachiewicza w 1925 roku naukowe pismo “Acta Astronomica”, którego był redaktorem naczelnym do śmierci w 1954 roku. Banachiewicz był jednym z inicjatorów powstania Polskiego Towarzystwa Astronomicznego. Na pierwszym zjeździe PTA (19-20 II 1923) w Toruniu Tadeusz Banachiewicz został jego prezesem.
Tak mówił prof. Banachiewicz o obserwatorium w 1954 r.:
Przez długie lata swego istnienia Obserwatorium było - rzec można - tylko konsumentem dorobku nauki międzynarodowej, nie biorąc poważniejszego udziału w pracach z dziedziny astronomii obserwacyjnej. W ostatnich 30 latach uległo to zmianie. Z roli konsumentów przeszliśmy do roli “producentów” i to mimo skromnych środków materialnych oraz zbyt małej ilości astronomów. Naszą specjalnością są obserwacje gwiazd zmiennych (zmieniających blask) i komet. Warto przypomnieć, że szczycimy się odkryciem wszystkich sześciu “polskich” komet, począwszy od roku 1925, kiedy to po raz pierwszy nazwisko polskiego astronoma, Lucjana Orkisza, zostało związane z nowoodkrytą kometą. [“Rozmowa o gwiazdach z profesorem Tadeuszem Banachiewiczem”, Stanisław Pagaczewski, Przekrój, 07.02.1954]
Kometa, o której mówił profesor Banachiewicz została odkryta w zamiejscowej stacji obserwatorium na wzgórzu Łysina w paśmie Lubomir koło Myślenic. Założona z jego inicjatywy w 1922 roku była pierwszą polską stacją górską do obserwacji astronomicznych, przeprowadzano w niej także pomiary meteorologiczne. Została spalona przez wojska hitlerowskie 15 września 1944 roku. Odkrywcami owych 6 “polskich” komet byli pracownicy obserwatorium krakowskiego: Lucjan Orkisz (1925), Antoni Wilk (1925, 1929, 1930, 1937) oraz Władysław Lis (1936).
W 1927 roku Banachiewicz rozpoczął obserwacje całkowitych zaćmień Słońca przy pomocy chronokinematografu zbudowanego według swojego pomysłu. Zapoczątkował również nadawanie radiowych sygnałów czasu w obserwatorium. Zwyczaj ten kontynuowany był aż do 1984 roku, kiedy to nadawanie przeniesiono do Warszawy. W ramach działalności w Bałtyckiej Komisji Geodezyjnej i założonego przez siebie Narodowego Instytutu Astronomicznego Banachiewicz zainicjował pierwsze prace grawimetryczne w Polsce, czyli pomiary natężenia ziemskiego pola grawitacyjnego. W lipcu 1926 roku Banachiewicz pisał w liście do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych:
W sierpniu i wrześniu r. b. Narodowy Instytut Astronomiczny będzie kontynuował wyprawę niwelacyjną z Krakowa w kierunku Warszawy wzdłuż szosy Kraków - Kielce. Wyprawa ma na celu ścisłe wyznaczenie wysokości nad poziom morza różnych punktów powyżej trasy, przyczem, prócz naukowego, posiada bardzo ważne znaczenie praktyczne, gdyż dostarcza pierwszorzędnych punktów oparcia dla wszelkich późniejszych projektów kolejowych, hydrotechnicznych oraz kanalizacyjnych, jakoż prac kartograficznych, w szczególności dla potrzeb wojska. Wysokości, wyznaczone przez wyprawę, utrwalone będą na metalowych znakach niwelacyjnych, wmurowanych w trwałe budynki. [AUJ, DC4]
W latach 1924-1926 Tadeusz Banachiewicz był wiceprezesem Komitetu Geodezyjnego Państw Bałtyckich i oficjalnym w nim przedstawicielem Polski. W latach 1932-1938 był wiceprezesem Międzynarodowej Unii Astronomicznej (IAU), a w latach 1938-1952 przewodniczył Komisji Księżycowej IAU. Wybuch wojny zastał go w Krakowie, a 6 listopada 1939 roku, razem z innymi pracownikami UJ, aresztowano go podczas Sonderaktion Krakau i wywieziono do obozu koncentracyjnego w Sachsenhausen, skąd powrócił po 3 miesiącach 9 lutego 1940 roku. Postawa Banachiewicza w obozie, według słów współtowarzyszy, była pełna godności i mogła posłużyć za przykład "stanowiska jakie prawdziwy człowiek zajmuje w obliczu barbarzyństwa, wroga i grożącej mu śmierci" (prof. Witold Krzyżanowski).
Od 1932 do połowy 1954 roku prowadził dziennik, który nazwał “Notatami Codziennymi. Do pisania “Notat” skłoniło go małżeństwo Jego “prawej ręki” - doktora Kazimierza Kordylewskiego. Banachiewicz źle przyjmował małżeńskie plany swoich współpracowników. Bał się, że rodzinne obowiązki przysłonią obowiązki naukowe, zmuszą do szukania innych źródeł dochodów i zniweczą pracę nierozważnego astronoma. Sam wstąpił w związek małżeński dość późno, bo dopiero w wieku 49 lat. W 1931 roku poślubił swą wieloletnią przyjaciółkę Laurę (Larissę) de Sołohub Dikyj, ukraińska malarkę i poetkę. Laura urodziła się w Kapitołówce koło Charkowa. Jej pierwszy mąż Mikołaj Dikyj zmarł. Państwo Banachiewiczowie nie mieli dzieci. W 1933 roku Sylwiusz Arend nazwał swoje dwie nowoodkryte planetoidy: planetoida Banachiewicza (1286) i Lorcia (1287). Lorcia pochodzi od zdrobnienia imienia Laury. Laura została aresztowana przez Urząd Bezpieczeństwa 15 kwietnia 1945 roku w związku z podejrzeniami o współpracę z hitlerowcami. Dzięki interwencji męża zwolniono ja, ale dopiero po blisko miesiącu wyniszczających przesłuchań, 7 maja 1945 roku zmarła na zapalenie płuc, a 28 maja 1945 roku została pochowana na Cmentarzu Rakowickim (kwatera L płd, grób 11). Byli małżeństwem 14 lat.
W 1941 roku kierownictwo obserwatoriów w Generalnym Gubernatorstwie przejął dr Kurt Walter z Poczdamu, choć oficjalne mianowanie otrzymał w lutym 1942 roku. Banachiewicz został początkowo urlopowany, potem odesłany na emeryturę z prawem przebywania w pracy. W czerwcu 1944 roku, pod presją Waltera musiał wyprowadzić się ze służbowego mieszkania przy ulicy Kopernika, gdzie było obserwatorium, na ulicę Limanowskiego. Jednak już w lutym 1945 roku mieszkanie na pierwszym piętrze budynku obserwatorium znów było do dyspozycji profesora. Wrócił na stanowisko dyrektora OA UJ i pozostał na nim do śmierci. W latach 1945-1951 piastował stanowisko profesora i kierował Katedrą Geodezji Wyższej i Astronomii na Wydziałach Politechnicznych Akademii Górniczej. Banachiewicz władał wieloma językami, choć w ankietach personalnych UJ deklarował znajomość języków obcych: „jako tako". Pisał po rosyjsku, francusku, niemiecku, angielsku i w interlingua, czyli łacinie bez odmiany, opracowanej przez włoskiego matematyka Giuseppe Peano.
W wyniku rozwoju miasta warunki do prowadzenia obserwacji w obserwatorium na Kopernika pogarszały się z każdym rokiem. W 1953 roku Banachiewiczowi udało się uzyskać od wojska Fort 38 Skała na krakowskich Bielanach, pochodzący z 1878 roku. 24 maja 1954 roku miało miejsce oficjalne otwarcie obserwatorium. Już po śmierci profesora, w 1964 roku, z okazji Jubileuszu 6oo-lecia Uniwersytetu Jagiellońskiego Fort Skała stał się oficjalną siedzibę Obserwatorium. W czerwcu 1954 roku z inicjatywy profesora przeprowadzono pomiary w czasie zaćmienia Słońca pierwszym 5-metrowym teleskopem. Sam Banachiewicz z powodu choroby nie brał w nich udziału. W maju 1954 roku, będąc w nie najlepszym zdrowiu pojechał do Leningradu (dzisiejszy Petersburg) na inaugurację Obserwatorium w Pułkowie, gdzie kiedyś pracował. Tam przez miesiąc przebywał w szpitalu. W lipcu wrócił do Krakowa i został przyjęty do Państwowego Szpitala Klinicznego Akademii Medycznej na ul. Strzeleckiej, gdzie przeszedł operację. W wyniku pooperacyjnego zapalenia płuc zmarł 17 listopada 1954 roku w wieku 72 lat. Został pochowany 20 listopada 1954 roku na Cmentarzu Rakowickim obok żony. Rok później, staraniem docenta Kazimierza Kordylewskiego, został przeniesiony do Bazyliki Ojców Paulinów Na Skałce i pochowany w Krypcie Zasłużonych.