Konstanty Jelski (1837 - 1896)

Konstanty Jelski to jeden z najwybitniejszych polskich przyrodników i podróżników drugiej połowy XIX wieku, wnikliwy badacz Ameryki Południowej. Jego badania przyczyniły się znacznie do poznania fauny i flory południowoamerykańskiej, a przywiezione z badań terenowych w Gujanie Francuskiej i Peru okazy stały się częścią kolekcji najważniejszych światowych muzeów historii naturalnej i podstawą do stworzenia wielu opracowań naukowych przez innych przyrodników.


Trudno skrótowo wymieć wszystkie funkcje i stanowiska jakie pełnił Konstanty Jelski, a tym bardziej syntetycznie opisać jego podróże i szeroką pracę badawczą oraz wynikające z niej osiągnięcia. Był przyrodnikiem, który nie był w stanie pracować w zaciszu gabinetu, badając okazy przywiezione przez innych, ale badaczem-podróżnikiem, który sam poznawał egzotyczną florę i faunę oraz skamieniałości w najdalszych zakątkach świata. Ma przede wszystkim ogromne zasługi w zbieraniu kolekcji zoologicznych i botanicznych w Ameryce Południowej, w Gujanie Francuskiej i Peru. Prowadził także badania w Europie, głównie na ziemiach polskich, Krymie i Besarabii (tj. wschodniej części historycznej Mołdawii) oraz w Azji Mniejszej. Zainteresowania przyrodnicze widoczne były już u niego od najmłodszych lat, a badania naukowe zaczął prowadzić jeszcze jako student Uniwersytetu Kijowskiego. W wyniki jednej z pierwszych wypraw z prof. Karolem Kesslerem powstały pierwsze prace naukowe wydane w języku rosyjskim i francuskim. Zaraz po studiach, w trakcie pobytu w Imperium Osmańskim na zlecenie rządu tureckiego prowadził badania geologiczne w celu poszukiwania złóż rud żelaza, miedzi oraz węgla. Jednak główny okres aktywności badawczej przypadł na piętnastoletni pobyt w Ameryce Południowej – w Gujanie Francuskiej i Peru (1864-1879).

Do największych sukcesów K. Jelskiego należy zaliczyć dostarczanie setek unikalnych okazów zwierząt i roślin oraz okazów geologicznych dla innych przyrodników europejskich, którzy na tej podstawie prowadzili swoje badania i publikowali prace, a także do zbiorów instytucjonalnych różnych muzeów i placówek naukowych oraz kolekcjonerów i firm zajmujących się handlem okazami przyrodniczymi (m.in. Maison Verreaux i Deyrolle’a w Paryżu). Dzięki okazom przesyłanym do Gabinetu Zoologicznego w Warszawie instytucja ta zyskała miano jednej z najważniejszych, na światowym poziomie, placówek tego typu w ówczesnej Europie. Część z okazów została podarowanych Instytutowi Botaniki i Ogrodowi Botanicznemu w Krakowie, mieście, z którym związany był pod koniec życia, po powrocie z Ameryki Południowej.

Należy podkreślić, że liczni uczeni bazowali w swoich pracach na okazach przysłanych przez K. Jelskiego, choć nie był on współautorem tych opracowań naukowych. Było to zjawisko typowe w ówczesnych naukach przyrodniczych. Generalnie badacze – przyrodniczy dzielili się na tych pracujących w terenie – podróżników, a do takich zaliczał się K. Jelski, oraz naukowców „gabinetowych”, którzy opisywali zebrane, odpowiednio spreparowane (zakonserwowane), zapakowane i przysłane bądź przywiezione okazy. Taki podział pracy był zupełnie naturalny do XIX wieku. Dlatego przykładowo autorem fundamentalnej monografii o ptakach Peru (Ornithologie du Pérou) jest Władysław Taczanowski, choć bazował na okazach K. Jelskiego. Było wtedy w zwyczaju opisywanie kto i skąd pozyskał te okazy, dlatego we wstępie do swojej pracy W. Taczanowski wymienia przyrodników, którym zawdzięcza możliwość zbadania okazów, a wśród nich właśnie K. Jelskiego. Z pracy tego autora (kustosza) dowiadujemy się m.in. o wartości kolekcji muzeum warszawskiego (Gabinetu Zoologicznego), której istotny rozwój w zakresie kolekcji okazów zawdzięcza się K. Jelskiemu.

Warto zauważyć, że K. Jelski był bardzo dobrym preparatorem okazów, co zawdzięcza zapewne dobremu wykształceniu praktycznemu w Kijowie oraz znajomości metod stosowanych we Francji, z jakimi mógł się zapoznać przed wyjazdem do Gujany Francuskiej i w trakcie pobytu w tej kolonii (obecnie departamencie zamorskim Francji). Ważna była także metodologia zbierania okazów, którą doskonale opanował K. Jelski. W XIX wieku skończyły się już czasy zbierania przez przyrodników czegokolwiek egzotycznego, ale były to konkretne okazy pod zamówienie (np. w celu zdublowania okazu w kolekcji dla wymiany czy sprzedaży) albo kompletny zbiór okazów pozwalających opracować monografię danej grupy taksonomicznej, co nie było zadaniem łatwym i wymagało dużej wiedzy. W zoologii tamtego czasu ważne było także określanie zasięgów występowania danych gatunków jak i szukanie nowych form podgatunkowych, dlatego opracowywane były specjalistyczne programy poszukiwawcze, najczęściej z autorami późniejszych prac na ten temat. Wymagało to współpracy naukowej obydwu stron. Dlatego choć K. Jelski nie jest autorem czy współautorem wielu monumentalnych opracowań botanicznych i zoologicznych z Ameryki Południowej, to jego wkład w ich powstanie jest ogromny. Przyjmując współczesne zasady oznaczania wkładu badaczy zapewne byłby oficjalnym współautorem takich prac. Na uwagę zasługuje także fakt, że K. Jelski nie był tylko członkiem krótkotrwałej misji eksploracyjnej, ale przyrodnikiem, który mieszkał na stałe w badanym przez siebie regionie, przez co mógł go poznać lepiej niż członkowie różnych ekspedycji. W Peru był jednym z pierwszym ornitologów zatrudnionych przez rząd do celów prowadzenia badań naukowych. Przyczynił się więc K. Jelski do wyjątkowego rozwoju polskiej zoologii, szczególnie ornitologii, która miała wówczas swój „złoty wiek”. Zagraniczne badania K. Jelskiego i innych polskich przyrodników w drugiej połowie XIX wieku miały więc istotny wkład do światowego dorobku nauk biologicznych, szczególnie zoologii.

Trzeba podkreślić, że te wybitne osiągnięcia były dokonywane w okresie trudnym do rozwoju polskiej nauki pod zaborami. Z oczywistych względów zaborcom nie zależało na rozwoju polskich instytucji badawczych i finansowaniu prac Polaków. Dlatego badania opierały się na prywatnej inicjatywie jednostek i zespołów oraz naukowych mecenasów (głównie rodów magnackich, m.in. Czartoryskich, Ossolińskich, Branickich), dzięki którym przy ograniczonych funduszach z budżetów państwowych można było prowadzić badania. Wymagało to od K. Jelskiego dużo większej determinacji zaangażowania co możliwe było dzięki jego ogromnej chęci poznania i pasji badawczej.

Choć spędził wiele lat poza granicami, to miał na uwadze powinności wobec nauki swojego kraju ojczystego (choć pod zaborami), współpracując z badaczami polskimi i wysyłając do Polski cenne okazy. Naturalnym miejscem do pracy po powrocie do Polski (pod zaborami) wydawała się Warszawa, gdzie z powodzeniem otrzymałbym zatrudnienie w Gabinecie Zoologicznym, którego zbiory współtworzył. Wybrał jednak Kraków, ze względu na większe swobody działalności naukowej i szkolnictwa wyższego pod zaborem austriackim oraz ze względu na fakt, że Komisja Fizjograficzna Akademii Umiejętności w Krakowie miała kilka sekcji, gdyż jej zadaniem było opisywanie przyrody ziem polskim pod różnymi aspektami. Taki profil działalności bardziej odpowiadał K. Jelskiemu, który był właśnie przyrodnikiem o wszechstronnych zainteresowaniach zarówno przyrodą ożywioną (fauną, florą) jak i nieożywioną. Pomimo, iż nie miał pełnego etatu kustosza muzeum Komisji, a wynagrodzenie było skromne, to angażował się w pełni w jej prace. Zależało mu też na edukacji polskich elit, dlatego mimo ograniczonego czasu z chęcią prowadził wykłady z zoologii na Wyższych Kursach dla Kobiet przy Muzeum Techniczno-Przemysłowym w Krakowie, które były pierwszą formą kształcenia uniwersyteckiego kobiet z całego kraju. Po powrocie do Polski napisał także „Popularno-przyrodnicze opowiadania z pobyty w Gujanie francuskiej i po części Peru (od roku 1865-1871) Jelskiego”, która to publikacja została wydana w 1898 roku, 2 lata po śmierci autora. Choć K. Jelski miał ogromne zasługi dla nauk przyrodniczych, szczególnie poznania fauny południowoamerykańskiej, to jego dorobek jest stosunkowo mało znany i doceniany. Ważną pozycją uzupełniającą tę lukę jest wnikliwa, oparta na wielu nieznanych dotychczas materiałach źródłowych, monografia o K. Jelskim prof. Radosława Tarkowskiego wydana w 2011 r.

Biografia

Konstanty Roman Jelski urodził się 16 lutego 1837 r. w majątku dworskim Lada koło Mińska, w rodzinie wielodzietnej o tradycjach patriotycznych. Istnieją rozbieżności co do daty urodzin (niektóre źródła wskazują na 17 lutego lub wręcz na rok 1838, ale przedstawiony w najnowszej biografii Jelskiego autorstwa prof. R. Tarkowskiego zapis z metryki chrztu udzielonego 23 lutego wskazuje jednoznacznie na datę urodzin 16 lutego 1837 r. wg kalendarza gregoriańskiego). Był synem Michała (1789-1850), syna Amelii ks. Sapieżanki i Franciszka Jelskiego, uczestnika insurekcji kościuszkowskiej oraz Klotyldy (1801-1872) z Moniuszków, córki Stanisława i Ewy Wojniłłowiczów, ciotki wybitnego kompozytora Stanisława Moniuszki. Rodzice mieli w sumie 6 synów i 3 córki.

Po ukończeniu gimnazjum w Mińsku studiował w latach 1853-1856 medycynę w Moskwie, a następnie w latach 1856-1860 nauki przyrodnicze na Uniwersytecie św. Włodzimierza w Kijowie. K. Jelski nie pozostawił wspomnień z czasów studiów, można się domyślać, że zmiana studiów medycznych i porzucenie przyszłej kariery lekarskiej wynikało z dużych zainteresowań przyrodniczych od dzieciństwa. Dlatego już w czasie studiów w wakacje odbywał pierwsze podróże celem zebrania okazów zwierząt i roślin dla Uniwersytetu. W 1860 roku ukończył studia otrzymując stopień kandydata nauk przyrodniczych, a następnie kontynuował studia magisterskie. W trakcie studiów nie tylko prowadził badania naukowe, ale także pracował jako nauczyciel gimnazjum. Tytuł zawodowy magistra zoologii otrzymał w 1962 r., a jego praca magisterska został opublikowana, co świadczy o jej dużej wartości.

Choć zaproponowano mu prowadzenie wykładów z zoologii na stanowisku adiunkta w Uniwersytecie Kijowskim, w maju 1863 r. opuścił Imperium Rosyjskie i poprzez Imperium Osmańskie (pod pretekstem prowadzenia badań) dotarł w 1964 r. do Paryża. Są rożne przypuszczenia odnośnie do powodów wyjazdu, ale jednym z nich miały być konsekwencje wybuchu Powstania Styczniowego i restrykcje jakie zaczęto wobec Polaków stosować w środowisku uniwersyteckim, m.in. zabraniając obejmowania im stanowisk profesorskich i docenta. Oznaczało to zahamowanie wielu karier naukowych Polaków. Choć nie brał udziału bezpośrednio w działalności powstańczej, to jednak mógł znaleźć się w gronie podejrzanych przez władze carskie, tym bardziej, że miał kontakt z innym przyrodnikiem – Benedyktem Dybowskim, wysłannikiem władz powstańczych. Zatem zapewne trzy czynniki – sytuacja polityczna, brak perspektyw kariery na Uniwersytecie Kijowskim oraz nieodparta chęć podróżowania w celach badawczych spowodowały, że na wiele lat wyjechał w dalekie podróże po świecie.

Dosyć szybko, bo w tym samym 1864 roku, nie mogąc znaleźć posady zoologa w Paryżu, wyjechał z Francji do Ameryki Południowej, przebywając 5 lat w Gujanie Francuskiej (1864-1869) oraz 10 lat w Peru (1869-1879). W Gujanie pracował jako pomocnik aptekarza, prowadził prace badawcze, zbierając okazy dla Gabinetu Zoologicznego w Warszawie i prowadził wykłady w tamtejszym kolegium. Z kolei w Peru prowadził badania geologiczne oraz fauny i flory, zarówno na zlecenie rządy peruwiańskiego jak i finansowane przez hr. K. Branickiego dla Gabinetu Zoologicznego w Warszawie. Dzięki kontaktom z kustoszem tego Gabinetu – Władysławem Taczanowskim oraz różnymi europejskimi przyrodnikami miał możliwość sprzedaży gromadzonych eksponatów do europejskich muzeów i różnych instytucji zajmujących się handlem okazami przyrodniczymi, co było w tamtym okresie zjawiskiem bardzo powszechnym. W 1873 r. został współpracownikiem słynnego włoskiego badacza i podróżnika Antonio Raimondiego, opracowującego geografię Peru. Mając pewne oszczędności i zebrane okazy oraz materiały do prac naukowej, postanowił powrócić do Europy. Ze względu na sytuację polityczną nie zdecydował się na powrót do rodzinnych stron, Kijowa czy Warszawy, wybierając Kraków.

W kwietniu 1880 roku przyjechał do Krakowa, gdzie rozpoczął pracę jako Kustosz Muzeum Komisji Fizjograficznej Akademii Umiejętności w Krakowie, porządkując zbiory geologiczne, botaniczne i zoologiczne, co było pracą poniżej jego kwalifikacji i słabo wynagradzaną. Niemniej bardzo ją szanował i cenił to miejsce ze względu na możliwość spotkań z wieloma znanymi przyrodnikami. W latach 1880-1892 prowadził także wykłady z zoologii w Wyższym Zakładzie Naukowym dla Kobiet im dr. A. Baranieckiego przy Muzeum Techniczno-Przemysłowym w Krakowie, udzielał także prywatnych lekcji i poświęcał się pracy naukowej. W trakcie pobytu w Polsce myślał o powrocie do Peru, ale sytuacja gospodarcza i polityczna (wojna z Chile) była tam na tyle niestabilna, a rządowi Peru brakowało pieniędzy na zatrudnianie naukowców, że nie zrealizował tych planów. W listach do A. Raimondiego, z którym utrzymywał ciągle kontakt, wskazywał, że nie posiada taż pieniędzy na podróż.

W październiku 1883 roku ożenił się z Heleną Korsakówną, z którą mieli czworo dzieci: Konstancję, Antoniego, Marię i Franciszka (dwójka z nich zmarła krótko po urodzeniu).

Zmarł 26 listopada 1896 r. w Krakowie, został pochowany na Cmentarzu Rakowickim.

Bibliografia

Tarkowski Radosław, Konstanty Jelski (1837-1896). Przyrodnik i badacz Ameryki Południowej. Wydawnictwo Naukowe UP, Kraków 2011.